Od stycznia 2026 roku radni Rady Miejskiej w Choszcznie będą zarabiać więcej. I to znacznie więcej – w niektórych przypadkach niemal dwa razy tyle co dziś. Przewodniczący Rady dostanie 3 382 zł, przewodniczący komisji – 2 874 zł, a zwykły radny – ponad 2 100 zł.
Mieszkańcy pytają: czy to czas na takie podwyżki, skoro gmina od lat boryka się z ogromnymi problemami finansowymi?
Najwięcej emocji budzi fakt, że przewodniczący Rady otrzyma 100% stawki bazowej, a zwykły radny jedynie 65%. To nierówność trudna do wytłumaczenia – jeśli radny „szeregowy” wart jest 65%, to przewodniczący również. A jeśli on zasługuje na pełną stawkę, to radni tym bardziej.
W komentarzach mieszkańców widać rozgoryczenie i złość: „ciągną gminę na dno, a jeszcze każą sobie płacić więcej” – piszą. Padają mocne słowa o „szkodnikach” i „wywózce na taczce”. Coraz głośniej mówi się też o referendum.
Zwolennicy podwyżek argumentują, że przewodniczący i szefowie komisji mają więcej obowiązków niż pozostali radni. Pytanie tylko – czy aż tak wysokie wzrosty są uzasadnione?
W tle pozostaje jeszcze jedna kontrowersja: sołtysi dostaną 200 zł za udział w sesji, a przewodniczący osiedli tylko 100 zł. Trudno tu dostrzec logikę i sprawiedliwość.
Podwyżki radnych nie byłyby problemem, gdyby szły w parze z realnymi efektami ich pracy. Tymczasem mieszkańcy pytają wprost: czy zasługujecie na więcej, skoro gmina tonie w długach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentować może każdy ID pozostaje tylko dla wiedzy Google Co.