choszczeńka pustynia - pustynny globtroter

Pewien koczownik, wędrujący po pustyni, musiał zatrzymać, gdyż męczyło go pragnienie.
Przysiadł na piasku, a ponieważ słyszał gdzieś, że i przed śmiercią z pragnienia zaczyna się płakać - oczekiwał na łzy.
Wtedy usłyszał dziwny szelest: to wąż sunął ku niemu. Człowiek przestraszył się tak bardzo, że skoczył na równe nogi i, zapominając o dręczącym go pragnieniu, ruszył w dalszą drogę. Aż doszedł do takiego miejsca, w którym była woda, a wraz z wodą - ratunek.
Ten jeden krok, którego już nie chcesz zrobić, bracie, może cię kosztować życie.
Pamiętaj o tym, kiedy poddasz się łzom.
Przechodząc na naszą powiatową pustynię ,to zapewne mało kto wie że huczne otwarcie świetlicy w Boguszynie z udziałem Waldemara Pawlaka i naszego ukochanego radnego Pana Stanisława Dychy ,którzy się nie tylko stawili ale także wstawili się ,że do samochodu trudno wsiąść. Polityka gmina Pawlaka i Dychy doprowadziła do pustyni politycznej ,a dzięki nim mamy karykatury starosty opalonego ,LUSI i Elusi. Na drugi dzień panowie ciąg do wodopoju a potem do władzy.

Znów władza krajowa i powiatowa na krzywy ryj bawi się kosztem biednych bezrobotnych ludzi tak dalej .W następnym tygodniu od piątku Rada naszego powiatu bawiła się przepraszam szkoliła się ośrodku nad morzem. Szkolącą była córka radnej Barbary Z ,bo u nas pustynia ,brak innych kandydatów którzy mogliby szkolić. Obserwując obowiązkowość Elusi w chodzeniu do pracy za taką kasę to pogratulować ,a co na to Lusi ,która tak dobrze zna się na zegarku i prześladuje pozostałych pracowników za podobną kasę, bowiem otrzymała kolejną podwyżkę. Na odbytym szkoleniu radny z wodopoju adorował radną Kaszak ,przecież to koalicjantka ,trzymajcie tak dalej. W tej edycji szkolenia nie było róży w zębach, bo idzie sezon wyborczy i wieje chłodem pomiędzy opalonym starostą a loczkiem. Nasz powiatowy dietetyk organizuje za publiczną forsę komitety by móc dalej być przy korycie.