RADIO BLOG CHOSZCZNO FORUM TV

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

środa, 10 września 2025

Choszczeński Budżet Obywatelski: TRWA GŁOSOWANIE! Na te projekty możesz oddać swój głos


Zostały ostatnie dni, aby zdecydować, które inicjatywy otrzymają dofinansowanie. Czekamy na Wasze głosy i opinie – dlaczego warto wesprzeć dany projekt?

Miło nam poinformować, że trwa etap głosowania w ramach Choszczeńskiego Budżetu Obywatelskiego! Spośród wielu zgłoszonych inicjatyw, kilkanaście otrzymało pozytywną decyzję merytoryczną i teraz to od Waszych głosów zależy, które projekty uzyskają dofinansowanie i zostaną zrealizowane. Poniżej przedstawiamy przegląd zaakceptowanych pomysłów, które realnie wpłyną na poprawę bezpieczeństwa, infrastruktury i życia kulturalnego w gminie Choszczno. To Wy decydujecie, które z nich wygrają!

Bezpieczeństwo i Infrastruktura

* Zakup łodzi ratowniczej dla JRW Choszczno (100 000 zł): To projekt, który znacząco zwiększy możliwości działań ratowniczych na wszystkich akwenach w gminie. Nowy sprzęt pozwoli na szybszą i skuteczniejszą pomoc, służąc zarówno mieszkańcom, jak i turystom.

* Częściowa naprawa chodnika przy ul. Sienkiewicza (60 000 zł): Inwestycja ma na celu wymianę uszkodzonych płyt chodnikowych, co poprawi bezpieczeństwo pieszych korzystających z tego popularnego ciągu komunikacyjnego.

* Montaż progów zwalniających na ul. Lipcowej (22 000 zł): Projekt zakłada montaż i oznakowanie progów zwalniających na całej długości ulicy, co ma uspokoić ruch i zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców, w szczególności dzieci i seniorów.

* Odwodnienie drogi gminnej przy ul. Lipcowej (100 000 zł): To pierwszy etap prac remontowych przy ciągu pieszo-jezdnym za sklepem Rossmann. Poprawa odwodnienia ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa i trwałości nawierzchni.

Sport i Rekreacja

* Stradzewo łączy – wspólna przestrzeń sportu i odpoczynku (100 000 zł): Kompleksowa modernizacja terenu rekreacyjno-sportowego we wsi Stradzewo. W planach jest odwodnienie boiska, zakup kosiarki, montaż ogrodzenia, nasadzenia zieleni i stworzenie miejsca integracji dla mieszkańców.

* Boiska Orlik – nowy sprzęt sportowy (18 750 zł): Projekt przewiduje zakup piłek, bramek treningowych, obręczy oraz elektronicznej tablicy wyników dla boiska przy ul. Westerplatte, z którego korzystają dzieci i młodzież.

* Siłownia pod chmurką (60 000 zł): Przy ul. Tuwima, w miejscu po zlikwidowanym placu zabaw, powstanie siłownia plenerowa. Ma być to alternatywa aktywnego spędzania czasu wolnego dla młodzieży i dorosłych.

Kultura, Ekologia i Aktywizacja Społeczna

* „Poczytalnia pod Chmurką. Ogród Choszczeńskich Pisarzy” (19 500 zł): Projekt zakłada stworzenie przy bibliotece ogrodu literackiego – przestrzeni do czytania, spotkań i odpoczynku wśród zieleni, wzbogaconej o cytaty lokalnych pisarzy.

* Warsztaty Zero Waste (16 500 zł): Cykl ekologicznych warsztatów promujących ideę recyklingu i świadomej konsumpcji. Uczestnicy nauczą się m.in. przerabiać ubrania i tworzyć przedmioty z materiałów z odzysku.

* Młode Choszczno ma głos! (8 850 zł): Inicjatywa aktywizująca młodzież, która stworzy serię podcastów o historii, teraźniejszości i przyszłości Choszczna. Projekt obejmie warsztaty dziennikarskie i konsultacje z ekspertami.

* Rewitalizacja parku dworskiego w Starym Klukomiu (100 000 zł): Projekt zakłada uporządkowanie zabytkowego parku, inwentaryzację drzewostanu i usunięcie obumarłych drzew. To działanie na rzecz integracji mieszkańców i poprawy walorów rekreacyjnych miejsca. *Wymaga uzgodnień z konserwatorem zabytków.*



Od stycznia 2026 roku radni Rady Miejskiej w Choszcznie będą zarabiać więcej.

 Od stycznia 2026 roku radni Rady Miejskiej w Choszcznie będą zarabiać więcej. I to znacznie więcej – w niektórych przypadkach niemal dwa razy tyle co dziś. Przewodniczący Rady dostanie 3 382 zł, przewodniczący komisji – 2 874 zł, a zwykły radny – ponad 2 100 zł.

Mieszkańcy pytają: czy to czas na takie podwyżki, skoro gmina od lat boryka się z ogromnymi problemami finansowymi?

Najwięcej emocji budzi fakt, że przewodniczący Rady otrzyma 100% stawki bazowej, a zwykły radny jedynie 65%. To nierówność trudna do wytłumaczenia – jeśli radny „szeregowy” wart jest 65%, to przewodniczący również. A jeśli on zasługuje na pełną stawkę, to radni tym bardziej.

W komentarzach mieszkańców widać rozgoryczenie i złość: „ciągną gminę na dno, a jeszcze każą sobie płacić więcej” – piszą. Padają mocne słowa o „szkodnikach” i „wywózce na taczce”. Coraz głośniej mówi się też o referendum.

Zwolennicy podwyżek argumentują, że przewodniczący i szefowie komisji mają więcej obowiązków niż pozostali radni. Pytanie tylko – czy aż tak wysokie wzrosty są uzasadnione?

W tle pozostaje jeszcze jedna kontrowersja: sołtysi dostaną 200 zł za udział w sesji, a przewodniczący osiedli tylko 100 zł. Trudno tu dostrzec logikę i sprawiedliwość.

Podwyżki radnych nie byłyby problemem, gdyby szły w parze z realnymi efektami ich pracy. Tymczasem mieszkańcy pytają wprost: czy zasługujecie na więcej, skoro gmina tonie w długach?


niedziela, 7 września 2025

Spotkanie ws. likwidacji Rad Osiedli w Choszcznie. Mieszkańcy rozważają referendum

W sobotę w Choszczeńskim Domu Kultury odbyło się spotkanie dotyczące planowanej przez władze miasta likwidacji Rad Osiedlowych. Jak wynika z relacji uczestników, na spotkaniu pojawił się tylko jeden radny z klubu Odrodzenie – Michał Puzian oraz radna Małgorzata Majewska.

Niska frekwencja przedstawicieli władz wywołała oburzenie wśród zgromadzonych mieszkańców i działaczy osiedlowych. W otrzymanej przez nas relacji padają ostre pytania: *"Czyżby Radni z Odrodzenia mieli coś na sumieniu, że nie potrafili nawet przyjść i porozmawiać, stanąć oko w oko?"*. Autorzy zauważają również, że wcześniej żaden z radnych rządzącego klubu nie podjął z nimi dialogu.

Według uczestników, obecny na sali radny Michał Puzian uzasadniał stanowisko za likwidacją Rad Osiedlowych tym, że *"poprzednicy przez 10 lat nic nie robili"*. Argument ten spotkał się z ripostą ze strony przedstawicieli Rad Osiedli, którzy zaprezentowali listę konkretnych spraw i problemów zaobserwowanych w mieście w ciągu ostatniego półtora roku, które ich zdaniem wymagają naprawy lub poprawy.

W trakcie spotkania miały paść poważne oskarżenia pod adresem władz miasta. Uczestnicy są zdania, że prawdziwym powodem likwidacji Rad Osiedli jest chęć zahamowania oddolnej aktywności obywatelskiej. Jak czytamy w relacji: "«Oni» chcą nas zlikwidować, żeby w Choszcznie się nic nie działo, żeby «wszystko» było na «nowego» Burmistrza, że sobie nie radzi".

W obliczu tych wydarzeń, wśród mieszkańców zrodził się pomysł przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania Rady Miejskiej Choszczna. Przedstawiciele Rad Osiedli deklarowali także, że są gotowi kontynuować swoją działalność na rzecz lokalnej społeczności na zasadach charytatywnych, bez pobierania jakichkolwiek wynagrodzeń.

Sprawa budzi ogromne emocje i wskazuje na głęboki kryzys zaufania między częścią mieszkańców a lokalnymi władzami. Kolejne decyzje w tej sprawie z pewnością będą obserwowane z wielką uwagą.



czwartek, 4 września 2025

To jest bardzo mocny zwrot akcji w historii SOSW w Niemieńsku.

 


To jest bardzo mocny zwrot akcji w historii SOSW w Niemieńsku.

Jak to wygląda w faktach

Budynek, w którym mieścił się Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy, to dawna rezydencja myśliwska – tzw. „Zamek w Niemieńsku”.

Po likwidacji ośrodka (31.08.2023) Zarząd Powiatu Choszczeńskiego ogłosił przetarg na sprzedaż nieruchomości – czyli obiektu zabytkowego wraz z otaczającym go terenem.

Jest to tzw. pierwszy przetarg ustny nieograniczony, co oznacza, że każdy podmiot (osoba fizyczna, firma, fundacja) może stanąć do licytacji.

Co to oznacza w praktyce

1. Powiat pozbywa się obiektu – czyli z punktu widzenia władz nie będzie tam już żadnej jednostki publicznej (szkoły, ośrodka, domu pomocy społecznej).

2. Prywatny nabywca zyska cenną nieruchomość zabytkową – potencjał turystyczny i inwestycyjny jest ogromny (pałac, park, historia).

3. Zabytkowy status nieruchomości oznacza, że nowy właściciel będzie miał obowiązki konserwatorskie – każda przebudowa, remont czy adaptacja musi być uzgodniona z wojewódzkim konserwatorem zabytków.

4. Symboliczny wymiar – dla społeczności lokalnej może to wyglądać jak „oddanie perełki pod młotek” zamiast inwestowania w jej społeczne wykorzystanie (np. centrum edukacyjne, rehabilitacyjne, kulturalne).

To decyzja czysto ekonomiczna: powiat nie chciał ani utrzymywać szkoły, ani pustostanu. Sprzedaż to dla nich szybki sposób na uniknięcie kosztów i pozyskanie środków.

Ale patrząc społecznie i kulturowo – szkoda, że tak wartościowy obiekt nie został przeznaczony na cele publiczne. Zamek mógłby być sercem lokalnej tożsamości i bazą dla różnych inicjatyw.

Ryzyko jest takie, że nowy właściciel kupi tanio, a później zamek będzie niszczał (jeśli zabraknie środków na remont albo jeśli inwestor będzie chciał tylko zyskać na gruncie).




Jak w Choszcznie "legalnie" wypłacono 85 tysięcy złotych. Ekwiwalent za 91 dni urlopu.

 



Formalnie wszystko jest zgodne z prawem. Praktycznie – to modelowy przykład świadomego marnotrawstwa publicznych pieniędzy, które odsłonia przepaść mentalną między sektorem publicznym a prywatnym.

Sprawa wyszła na jaw podczas czerwcowej sesji Rady Powiatu Choszczeńskiego za sprawą radnego Piotra Kameli. Kwota wywołała szok, a jej uzasadnienie – poważne wątpliwości co do zasadności wydatkowania publicznych środków.

Prawo vs. zdrowy rozsądek

Z punktu widzenia Kodeksu pracy, sprawa jest prosta. Pracodawca ma obowiązek wypłacić ekwiwalent pieniężny za niewykorzystany urlop w momencie rozwiązania stosunku pracy. Tak też się stało. Dział kadr wyliczył należną kwotę za 91 dni, które nawarstwiły się byłej staroście w latach 2020-2024.

Problem w tym, że Kodeks pracy w tym samym miejscu nakazuje pracodawcy dopilnowanie, aby urlop był wykorzystywany na bieżąco. I tu pojawia się fundamentalne pytanie: jak to możliwe, że przez pięć lat nikt w starostwie nie zauważył, że u jego szefowej zbiera się kilkadziesiąt, a finalnie ponad sto dni zaległego urlopu?

Świadome zaniechanie

Odpowiedź jest tylko jedna: to było świadome zaniechanie. Wiedzieli, że urlop nie jest wykorzystywany, i pozwolili, by problem narastał, aż osiągnął kwotę bliską rocznemu wynagrodzeniu wielu Polaków. W firmie prywatnej menedżer, który pozwoliłby, by z budżetu nagle "wyparowało" 85 tysięcy złotych z tytułu niekontrolowanego urlopu swojego przełożonego, prawdopodobnie straciłby pracę. W choszczeńskim starostwie – to standardowa procedura.

— "Należy się, to wypłacamy" – ta prosta, urzędnicza logika jest zgubą polskich samorządów. Bez refleksji, że to są pieniądze podatników, z których każda złotówka powinna być wydana celowo.

Paradoks samorządowych finansów

Ta sytuacja to jak w soczewce pokazuje paradoks samorządowej polityki finansowej. Z jednej strony samorządy na co dzień powtarają, że brakuje im środków na inwestycje, remonty dróg, modernizację szkół czy doposażenie służb. Z drugiej – na takie patologiczne, choć ubrane w szaty prawnej poprawności sytuacje, pieniądze zawsze się znajdują.

Samorządy mentalnie utknęły dekady za sektorem prywatnym, który dawno nauczył się liczyć każdą złotówkę i zarządzać ryzykiem. W urzędach wciąż króluje przestarzała logika "mielenia" publicznych pieniędzy: na rozwój nie ma, na marnotrawstwo – zawsze.

Potrzeba zmiany mentalności

Sprawa ekwiwalentu w Choszcznie to nie jest wyjątek. To systemowy problem polskiej administracji. Dopóki nie dojdzie do diametralnej zmiany mentalności i podejścia do zarządzania publicznym groszem, zawsze będzie "tak samo".

Potrzeba:

1.  Jawnego piętnowania takich praktyk przez opinię publiczną i media.

2.  Wprowadzenia wewnętrznych regulaminów w JST, które będą kategorycznie zabraniać nawarstwiania się urlopów u kadry kierowniczej.

3.  Osobistej odpowiedzialności urzędników za dopuszczanie do takich sytuacji.

Pytanie do kadr w choszczeńskim starostwie jest tylko jedno: dlaczego, widząc narastający problem przez pięć lat, nikt nie miał odwagi zwrócić uwagę przełożonej, że powinna udać się na urlop? Strach? Wygodnictwo? A może przeświadczenie, że to tylko publiczne pieniądze, więc nie trzeba ich szanować?

Odpowiedź na to pytanie tkwi w sednie problemu polskich samorządów.


poniedziałek, 1 września 2025

Dyrektorzy z nadgodzinami zamiast zarządzać. Radny o marnotrawstwie w szkołach


Obniżone pensum dla dyrektora szkoły ma jeden cel: dać mu czas na zarządzanie placówką. Tymczasem w powiecie choszczeńskim wielu dyrektorów i wicedyrektorów notuje po kilkanaście dodatkowych, płatnych godzin nadliczbowych i zastępstw. Radny Piotr Kamela zarzuca zarządowi powiatu poważne zaniedbania i marnotrawienie publicznych pieniędzy.

Podczas VIII Sesji Rady Powiatu Choszczeńskiego radny Piotr Kamela poruszył kolejny, budzący wątpliwości temat związany z gospodarką finansową jednostek oświatowych. Tym razem pod lupę wzięte zostały godziny pracy kadry kierowniczej szkół.

Obniżone pensum – po co to komu?

Aby zrozumieć sedno zarzutów, trzeba wiedzieć, na czym polega specyfika pracy dyrektora szkoły. Nauczyciele, którzy obejmują stanowiska kierownicze, otrzymują obniżone pensum dydaktyczne. Oznacza to, że zmniejsza się im obowiązkowy tygodniowy wymiar godzin nauczania (zazwyczaj do kilku godzin tygodniowo). Różnicę czasu przeznaczają na zarządzanie placówką, nadzór pedagogiczny, sprawy administracyjne i organizacyjne.

Decyzja o obniżeniu pensum należy do organu prowadzącego, czyli w tym przypadku Rady Powiatu, i ma na celu zwiększenie efektywności zarządzania szkołą.

Praktyka vs. teoria: dyrektor nauczycielem

Kamela, powołując się na uzyskane informacje publiczne, ujawnił, że ta teoria mija się z praktyką. Okazuje się, że wielu dyrektorów i wicedyrektorów szkół prowadzonych przez powiat choszczeński realizuje nawet po kilkanaście godzin ponadwymiarowych tygodniowo, w tym płatne zastępstwa za nieobecnych nauczycieli.

— To nie jest wyjątek. Nie można tłumaczyć czegoś takiego niedoborami kadrowymi — grzmiał radny z mównicy. — Dyrektor ma zarządzać szkołą, nie dorabiać na lekcjach. Jeśli ma czas na tyle godzin z uczniami, to znaczy, że zniżka pensum, którą podjęliśmy jako rada, no nie ma sensu — argumentował.

Jego zdaniem, takie działania są "marnotrawstwem środków finansowych" i świadczą o całkowitym braku nadzoru ze strony Zarządu Powiatu, który jako organ prowadzący powinien pilnować, aby środki publiczne były wydawane celowo.

Podwójna strata dla samorządu

Zarzuty Kameli wskazują na podwójny problem:

1.  Straty finansowe: Samorząd ponosi podwójny koszt. Po pierwsze, płaci dyrektorowi wynagrodzenie za funkcję kierowniczą, która teoretycznie ma być jego głównym zajęciem. Po drugie, płaci mu dodatkowo za godziny ponadwymiarowe, podczas gdy jego obowiązkiem powinno być znalezienie innego, zwykłego nauczyciela do przeprowadzenia tych lekcji, co często byłoby tańsze.

2.  Straty jakościowe: Dyrektor "zastępujący" za nieobecnych kolegów nie może w tym czasie efektywnie zarządzać. Sprawy administracyjne, kontakt z rodzicami, nadzór pedagogiczny – wszystko to schodzi na dalszy plan, co odbija się na jakości funkcjonowania całej placówki.

Cisza po stronie zarządu

W odpowiedzi na te zarzuty podczas sesji nie padły ze strony Zarządu żadne konkretne wyjaśnienia. Starosta Wioletta Kaszak, broniąc się w innych kwestiach, nie odnieśli się do tego konkretnego problemu zarządzania godzinami pracy dyrektorów.

Brak reakcji sugeruje, że zarzuty są trafione, a zarząd nie ma dobrego wytłumaczenia dla tej praktyki. Może to również wskazywać na brak rzeczywistych narzędzi nadzoru nad tym, jak dyrektorzy dysponują swoim czasem pracy.

Czy to powszechna praktyka?

Problem opisywany przez radnego Kamelę nie jest nowością w polskiej oświacie. Często wynika z chronicznych niedoborów kadrowych i braku nauczycieli do zastępstw. Dyrektor, chcąc utrzymać ciągłość nauczania, sam musi "wskakiwać" na lekcje. Samorządy, oszczędzając, przymykają na to oko, traktując to jako tańsze rozwiązanie niż zatrudnianie dodatkowych osób.

Mimo to, radny Kamela ma rację, pointing out że jest to działanie sprzeczne z celem obniżonego pensum i prowadzi do nieefektywnego wydawania pieniędzy oraz pogorszenia jakości zarządzania szkołami.

Sprawa na pewno powróci na kolejnych sesjach, a radny zapowiedział dalsze "ciągnięcie" tematu i domaganie się od zarządu przedstawienia planu naprawczego oraz usprawnienia nadzoru nad pracą dyrektorów.

Wojna o informację publiczną w Choszcznie. Spór o listy obecności trafił do sądu

Czy lista obecności urzędników jest informacją publiczną? Odpowiedź na to pytanie podzieliła radnego Piotra Kamelę i starostę Wioletę Kaszak na tyle głęboko, że sprawa trafiła do sądu administracyjnego. To kolejny front otwarty między opozycyjnym radnym a zarządem powiatu, który rzuca cień na transparentność lokalnych władz.

Podczas ósmej sesji Rady Powiatu Choszczeńskiego radny Piotr Kamela postanowił upublicznić trwający od miesięcy spór, który dotyczy fundamentów demokratycznego państwa prawnego – dostępu obywatela do informacji publicznej.

Zarzuty radnego: "Odpowiedzi wymijające i opóźniane"

Z mównicy Kamela zarzucił staroście Kaszak celowe utrudnianie dostępu do informacji. Jego zdaniem, urząd notorycznie działa na granicy prawa, by nie udzielać pełnych odpowiedzi.

— Pani starosta na wniosek o udzielenie informacji publicznej notorycznie odpowiada dopiero w ostatnim możliwym dniu, tuż przed upływem ustawowego terminu — oświadczył radny. — Podważa publiczny charakter wnioskowanej informacji, co budzi jeszcze większe zastrzeżenia, odmawia odpowiedzi na niektóre pytania — dodał.

Jego zdaniem, takie praktyki nie tylko wydłużają czas oczekiwania na odpowiedź, ale "faktycznie uniemożliwiają dostęp do danych", które zgodnie z prawem powinny być jawne. — Prawo do informacji publicznej to nie przywilej, to nie nękanie władzy, to konstytucyjne prawo obywatela — podkreślił.

Sedno sporu: lista obecności czy ewidencja czasu pracy?

Centralnym punktem tego konfliktu stała się prośba o udostępnienie **list obecności** pracowników starostwa. Dla Kameli to jasna informacja publiczna, która powinna być udostępniona na żądanie. Dla starosty Kaszak – to nie jest taka prosta sprawa.

Starosta, zabierając głos w obronie, wyjaśniła, że cały spór opiera się na różnicy interpretacji prawnej.

— Lista obecności, która większości starostów w ogóle nie prowadzi. Burmistrzowie nie prowadzą, wójtowie nie prowadzą listy obecności. U nas w naszym starostwie prowadzimy listę obecności, która nie jest typową listą obecności, a ewidencją czasu pracy — tłumaczyła.

I to jest kluczowy punkt. Ewidencja czasu pracy podlega innym regulacjom i – zdaniem starosty – nie podlega informacji publicznej. To jej główny argument za nieudzieleniem informacji.

Sprawa w sądzie: pierwsza wygrana radnego, apelacja starosty

Ponieważ strony nie były w stanie dojść do porozumienia, sprawa trafiła do sądu. I tu nastąpił przełom.

— Wyrok sądu pierwszej instancji przyznał mi rację — poinformował podczas sesji Kamela.

Sąd administracyjny uznał zatem, że starostwo powinno udostępnić żądaną informację. Dla przeciętnego obserwatora mogłoby się wydawać, że to koniec sporu. Okazało się, że to tylko początek kolejnego etapu.

Starosta Wioletta Kaszak postanowiła odwołać się od tego wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

— Ja po prostu tylko tej informacji nie chcę udzielić, bo uważam, że jest to informacja, która nie powinna być udzielona w drodze informacji publicznej i tylko tym się różnimy — broniła swojej decyzji. — Orzeczenia Sądu Najwyższego, które są w tej chwili aktualne, potwierdzają moją wątpliwość — dodała, przekonując, że ma solidne podstawy prawne do dalszej walki.

Wizerunek urzędu vs. prawo obywatela

Poza warstwą prawną, cały spór ma głęboki wymiar wizerunkowy i ideologiczny.

Dla radnego Kameli jest to walka o transparentność i jawność życia publicznego. Jego zdaniem, urząd powinien działać w sposób maksymalnie otwarty, a każda próba ukrywania informacji budzi słuszne podejrzenia.

Dla starosty Kaszak jest to kwestia przestrzegania prawa i ochrony danych. W swojej argumentacji podkreślała, że lista obecności/ewidencja jest rzetelna i prawidłowa (co potwierdziła nawet prokuratura w innej sprawie), a jej opór wynika z troski o właściwą wykładnię przepisów, a nie z chęci ukrycia czegokolwiek.

Czyj argument jest słuszniejszy?

Na to pytanie odpowiedzieć może ostatecznie tylko Naczelny Sąd Administracyjny. Sprawa choszczeńska staje się ważnym precedensem, który może wpłynąć na interpretację dostępu do informacji publicznej w samorządach w całej Polsce.

Niezależnie od werdyktu, spór ten odsłania głęboki brak zaufania i komunikacji między częścią radnych a zarządem. Pokazuje, że nawet tak techniczna kwestia, jak interpretacja jednego przepisu, może stać się zarzewiem poważnego konfliktu na szczytach lokalnej władzy, kosztem zaufania publicznego.

Tajemnicze etaty w Starostwie Choszczeńskim. Radni pytają: Po co nowe stanowiska i skąd nagły przyrost pracy?


Dwa nowe, dobrze płatne stanowiska w powiecie choszczeńskim wzbudziły czujność radnych. Chodzi o stanowisko urzędującego członka zarządu powiatu oraz nowego wicedyrektora w Powiatowym Urzędzie Pracy. Radni Piotr Kamela i Robert Adamczyk domagają się jasnej odpowiedzi: co takiego zmieniło się w zakresie obowiązków, że potrzebni są nowi urzędnicy?

Podczas VIII sesji Rady Powiatu w Choszcznie radni postanowili przyjrzeć się decyzjom kadrowym zarządu. Pytania były konkretne i dotyczyły wydatków z publicznej kasy. Władze powiatu musiały tłumaczyć się z utworzenia dwóch nowych stanowisk.

Stanowisko nr 1: Urzędujący członek zarządu

Sprawa ta wypłynęła już wcześniej. W ubiegłym roku Rada Powiatu, na wniosek zarządu, zmieniła statut, tworząc nowe stanowisko – urzędującego członka zarządu. Jak wyliczył radny Maciej Radomiak, roczny koszt utrzymania tego stanowiska (wynagrodzenie, składki) to ponad 200 tysięcy złotych.

— Zatem proszę o wyjaśnienie, jakie wymierne efekty przyniosło utworzenie tego stanowiska? — pytał retorycznie Radomiak podczas sesji.

Wicestarosta Stanisław Rydz odpowiedział krótko, że członek zarządu nadzoruje geodezję i inne organy, sprawa była już wyjaśniana, a radni powinni o tym wiedzieć. Taka odpowiedź nie usatysfakcjonowała pytających, którzy oczekują szczegółowej analizy przyrostu pracy, który miał uzasadniać ten wydatek.

Stanowisko nr 2: Drugi wicedyrektor w Urzędzie Pracy

To nowa, świeża kontrowersja. Radny Piotr Kamela poinformował, że na stronie BIP starostwa pojawił się konkurs na to stanowisko. To dla niego sygnał alarmowy.

— Co takiego się stało, jaki przyrost pracy, dodatkowych obowiązków w tej jednostce nastąpił, że tworzymy jakby kolejne stanowisko wicedyrektora? — dopytywał Kamela.

Zaznaczył, że analizując historię urzędu, nie mógł się dopatrzeć, by kiedykolwiek było potrzebne aż dwoje wicedyrektorów. Jego zdaniem, takie decyzje muszą być poprzedzone rzetelną analizą. Zaapelował, by zarząd przedstawił porównanie zakresu obowiązków i liczby zadań na dzień 1 stycznia i na dzień dzisiejszy, aby radni mogli ocenić, czy nowy etat jest rzeczywiście niezbędny.

Radna Izabela Kowalczyk poparła te wątpliwości, proponując jeszcze szersze porównanie.

— Czy jest taka potrzeba? (...) Statystycznie, jeśli można dostać taką informację, o podobnej wielkości zadaniach, kompetencjach powiatowych urzędów pracy w całej Polsce. Jak wygląda struktura? — pytała, sugerując, by sprawdzić, czy choszczeński urząd nie jest ewenementem na tle kraju.

Pytania o kwalifikacje i zmiany prawne

Kamela zadał jeszcze jedno, bardzo konkretne pytanie, które wskazuje na kolejny potencjalny problem. Zwrócił uwagę, że 1 czerwca 2025 roku zmieniły się wymogi prawne dotyczące kwalifikacji na stanowiska kierownicze w administracji.

— Czy osoba, która została wybrana na to stanowisko, spełnia wymogi, które nastąpiły dla tego stanowiska? — rzucił Kamela. — Czy na dzień dzisiejszy ta osoba spełnia te wymogi? Bo na dzień konkursu, rozumiem, że był przed 1 czerwca, może nie spełniać czy spełnia — dodał, sugerując, że może dojść do kuriozalnej sytuacji, w której wybrana osoba nie będzie mogła legalnie objąć stanowiska z powodu zmiany przepisów.

Starosta: Szczegóły ustali dyrektor

Odpowiedzi ze strony zarządu były powściągliwe. Starosta Wioletta Kaszak, odpowiadając na pytania o Urząd Pracy, zasłaniała się autonomią dyrektora placówki.

— Pytania są dosyć szczegółowe i tak jak na pierwsze pytanie to nie jest moja kompetencja, ponieważ wicedyrektor jest powoływany przez dyrektora, więc tutaj jeżeli chodzi o kompetencje udzielenia odpowiedzi to jest tutaj dyrektor — stwierdziła.

Przyznała jednak, że to zarząd, na wniosek dyrektora, zmienił regulamin organizacyjny PUP, umożliwiając stworzenie nowego stanowiska. Obiecała, że radni uzyskają kompleksową odpowiedź, ale będzie ona wymagała czasu i zaangażowania dyrektora urzędu.

Spór o transparentność i gospodarność

Cała sprawa nie dotyczy tylko dwóch etatów. To spór o fundamentalne zasady: transparentność i gospodarność w wydawaniu publicznych pieniędzy.

Radni, pełniąc funkcję kontrolną, domagają się twardych danych, które uzasadnią każdą decyzję generującą nowe koszty. Chcą wiedzieć, czy przyrost obowiązków jest rzeczywisty, czy może nowe stanowiska są tworzone z innych, niewypowiedzianych głośno powodów.

Zarząd z kolei broni swojej autonomii w zarządzaniu strukturami i uważa, że szczegóły organizacyjne są domeną dyrektorów jednostek, a nie radnych.

Ostateczna odpowiedź na pytanie "po co te stanowiska?" jeszcze nie padła. Radni zapowiedzieli, że będą tematu "ciągnąć", czekając na obiecaną analizę. Mieszkańcy powiatu mogą być więc pewni, że ta sprawa jeszcze nie raz trafi na sesję, a radni nie przerwą swojego śledztwa.

Kontrowersje w Choszcznie: Czy urzędnicy powinni szkolić się jak dyrektorzy szkół? Radny vs. Starosta Wioletta Kaszak




57 tysięcy złotych – tyle, według radnego Piotra Kameli, powiat choszczeński wydał w ostatnich latach na szkolenia dla urzędników, które nie były bezpośrednio związane z ich obowiązkami. Spór o to, na jakie kursy można wydawać publiczne pieniądze, rozgorzał na sesji Rady Powiatu i stał się jednym z najbardziej zapalnych punktów debaty.

Podczas VIII sesji Rady Powiatu radny Piotr Kamela rzucił wyzwanie zarządowi w kwestii wydatków na szkolenia. Jego zdaniem, pieniądze podatników były marnowane na podnoszenie kwalifikacji, które nie przydają się urzędnikom w ich codziennej pracy.

"ABC skuteczności dyrektora" – czyli o co chodzi?

Kamela wskazał konkretny przykład. W dniach 10-12 lipca 2024 roku starosta Wioletta Kaszak oraz inni urzędnicy wzięli udział w szkoleniu *"ABC skuteczności dyrektora placówki oświatowej"*, organizowanym przez Salon Edukacyjny Imperia. Koszt udziału dwóch osób wyniósł 5750 złotych.

— Podkreślam, że było to szkolenie przeznaczone dla dyrektorów placówek oświatowych, a nie urzędników starostwa — grzmiał Kamela. — Mimo to w ostatnich latach wydano łącznie 22 800 zł z budżetu powiatu na udział w szkoleniach przez osoby, które nie pełnią funkcji kierowniczych w szkołach, a pełnią funkcje administracyjne — dodał, prezentując szersze zestawienie.

Dla radnego był to jasny sygnał, że w starostwie panuje niegospodarność i brak należytej kontroli nad wydatkami. Jego zdaniem, każda złotówka publicznych pieniędzy powinna być wydawana celowo, a szkolenia muszą mieć bezpośredni związek ze stanowiskiem pracy.

Starosta: "Wiedza kosztuje. Ja się całe życie uczę"

W odpowiedzi starosta Wioletta Kaszak nie tylko nie przepraszała za wydatki, ale stanęła murem za swoimi decyzjami, przedstawiając zupełnie inną filozofię zarządzania.

— Drodzy państwo, ja nie myślałam, że hipokryzja będzie aż tak wysoka człowieka, który odpowiada chociażby za oświatę w gminie, który nie jest z urodzenia dyrektorem i taką umiejętność się nabywa przez szkolenia — ripostowała, kierując słowa do Kameli.

Jej zdaniem, zarzuty są absurdalne, a ciągłe kształcenie się jest obowiązkiem nowoczesnego samorządowca. Tłumaczyła, że jako starosta odpowiada za wszystko: drogi, szkoły, szpitale, ochronę zdrowia.

— Czy ja się na wszystkim znam, drodzy państwo? No nie. Jedyną moją taką linią obrony jest to, że się po prostu całe życie uczę. Po prostu nie jestem specjalistą w każdej dziedzinie i bardzo chętnie uczestniczę z dyrektorami, tak, na szkoleniach, gdzie mamy dużo zagadnień chociażby z zakresu oświaty wyjaśnionych — mówiła.

Szkolenie dla dyrektorów? Jak najbardziej, bo to pomaga jej zrozumieć wyzwania, przed którymi stoją podległe jej placówki i lepiej nimi zarządzać. — Doskonale państwo wiecie, że to nie są małe pieniądze, ale wiedza kosztuje — podsumowała.

Spór o wizję zarządzania i odpowiedzialności

Spór między radnym Kamelą a starostą Kaszak to nie tylko kłótnia o 57 tysięcy złotych. To fundamentalny spór o to, jak powinna być zarządzana administracja publiczna.

Wizja radnego Kameli: To wizja **ściśle przyziemna i oszczędna**. Urzędnik powinien szkolić się tylko w tym, czego bezpośrednio wymaga jego stanowisko. Każda złotówka ma być wydana tylko na niezbędne, bezpośrednio powiązane z pracą cele. Szkolenia dla dyrektorów są dla dyrektorów, a nie dla urzędników starostwa.

Wizja starosty Kaszak: To wizja rozwijająca i inwestująca w kompetencje. Kierowanie jednostką samorządową to złożone wyzwanie, wymagające interdyscyplinarnej wiedzy. Lepsze zrozumienie pracy podległych jednostek (np. przez uczestnictwo w szkoleniach dla dyrektorów szkół) przekłada się na lepsze, bardziej świadome zarządzanie nimi. Inwestycja w wiedzę zwraca się w jakości decyzji.

**Czyja wizja jest słuszna?**

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Z jednej strony, argument radnego o celowości wydatków publicznych jest nie do podważenia i trafia do zwykłych mieszkańców. Z drugiej strony, starosta ma rację, że współczesne zarządzanie wymaga szerokich horyzontów, a czasem wiedza z pozornie nie związanej dziedziny może okazać się kluczowa.

Ostatecznie, to radni, a za nimi wyborcy, rozstrzygną ten spór, oceniając, czy wydatki na szkolenia były inwestycją w lepsze zarządzanie powiatem, czy jednak przykładem niepotrzebnego marnotrawstwa. Sprawa na pewno powróci, a radny Kamela zapowiedział dalsze "ciągnięcie" tematu i kwestionowanie podobnych decyzji.

Rekordowy ekwiwalent za urlop starosty Wioletta Kaszak w Choszcznie. Radny zawiadamia prokuraturę

 


84 692 złotych – taką kwotę ekwiwalentu za niewykorzystany urlop otrzymała pod koniec ubiegłej kadencji starosta choszczeńska Wioletta Kaszak. Sprawa wyszła na jaw podczas sesji Rady Powiatu i wywołała burzę. Radny Piotr Kamela, który ujawnił te informacje, złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, zarzucając możliwość popełnienia przestępstwa.

Podczas ósmej sesji Rady Powiatu Choszczeńskiego radny Piotr Kamela ujawnił publicznie szokujące, jego zdaniem, dane. Okazało się, że starosta Wioletta Kaszak otrzymała ekwiwalent pieniężny za 91 dni niewykorzystanego urlopu, który nawarstwił się w latach 2020-2024. Łączna wypłacona kwota to 84 692 złote i 61 groszy.

— Jest to prawdopodobnie jeden z najwyższych takich wypłat w Polsce. Być może suma rekordowa — grzmiał z mównicy Kamela. — Choć zgodność z przepisami prawa może być interpretowana różnie, to skala tej wypłaty rodzi poważne wątpliwości natury moralnej i etycznej — dodawał.

Starosta: Urlopy z okresu pandemii

W odpowiedzi starosta Wioletta Kaszak stanęła na wysokości zadania i stanowczo, choć – jak można było wyczuć – ze zranieniem, broniła swojej decyzji i decyzji urzędników, którzy ekwiwalent wyliczyli.

— Jak państwo doskonale wiedzą, kiedy kończy się kadencja, upływa rozwiązanie stosunku pracy ze starostą i dopiero potem następuje nawiązanie nowego stosunku pracy — tłumaczyła, podkreślając, że wypłata ekwiwalentu jest w tej sytuacji obowiązkiem pracodawcy.

Kluczowe dla całej sprawy jest wyjaśnienie, skąd wzięła się tak duża liczba niewykorzystanych dni urlopowych. Kaszak wskazała directly na okres pandemii.

— Rok 2021, 2022, 2020 to był okres, w który była pandemia, gdzie starosta miał nałożonych bardzo dużo zadań. Zdecydowanie było trudno iść w tym czasie na urlop — mówiła. — Tak miałam niewykorzystany urlop właśnie z tego czasu. To nie znaczy, że nie chodziłam na urlop. Na urlop chodziłam każdego roku, ale wykorzystywałam tym zaległe. Nie zdążyłam wykorzystać wszystkiego i rzeczywiście tego urlopu się nazbierało.

Podkreśliła również, że sama nie wyliczała sobie kwoty, a zrobił to dział kadr, prowadzący ewidencję czasu pracy. — Czy to jest, drodzy państwo, przestępstwo? Czy to jest coś niezgodne z prawem? — pytała retorycznie.

Zawiadomienie do prokuratury i umorzenie

Piotr Kamela nie ograniczył się tylko do ujawnienia sprawy na sesji. Jak się okazało, a co ujawniła sama starosta, radny złożył już wcześniej zawiadomienie do prokuratury w Goleniowie.

— Po prostu pan radny Kamela mnie pozwał — mówiła starosta Kaszak, ujawniając kulisy sprawy. — Pozwał pomimo informacji publicznych, które wcześniej udzielałam mu zgodnie z prawem w terminie.

Sprawa jednak, przynajmniej na razie, nie znalazła ciąg dalszy w prokuraturze. Kaszak odczytała fragment postanowienia: "Prokurator Prokuratury Rejonowej w Goleniowie po rozpoznaniu zawiadomienia Piotra Kameli w sprawie (…) postanowił odmówić wszczęcia śledztwa (…) wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego". W skrócie: prokuratura uznała, że wypłata, choć wysoka, **była legalna**.

Spór o informację publiczną

Cała afera ujawnia także szerszy, trwający od miesięcy spór między radnym Kamelą a starostwem o dostęp do informacji publicznej. Kamela zarzucał podczas sesji, że urząd notorycznie odpowiada na jego wnioski w ostatnim możliwym terminie i podważa ich publiczny charakter, szczególnie w kwestii list obecności.

— Prawo do informacji publicznej to nie przywilej, to nie nękanie władzy, to konstytucyjne prawo obywatela — grzmiał radny.

Starosta broniła się, tłumacząc, że spór dotyczył różnicy interpretacji: ona uważa, że ewidencja czasu pracy nie podlega udostępnieniu, Kamela twierdzi, że jak najbardziej. Sprawa trafiła nawet do sądu, który I instancji przyznał rację radnemu. Starosta jednak się odwołała, twierdząc, że ma do tego prawo i broni swojej interpretacji przepisów.

Podsumowanie: Legalnie, ale czy słusznie?

Sprawa rekordowego ekwiwalentu starosty Kaszak odsłania klasyczny dylemat życia publicznego: granicę między tym, co legalne, a tym, co społecznie akceptowalne i moralnie uzasadnione.

Z punktu widzenia prawa, starostwo ma silne argumenty: przepisy zostały zachowane, a decyzja prokuratury umarzająca postępowanie jest tego najlepszym dowodem. Samorząd działał w szczególnym czasie pandemii, a wypłata ekwiwalentu jest standardową procedurą.

Z punktu widzenia przeciętnego mieszkańca, dla którego 84 tysiące złotych to często dwuletnie wynagrodzenie, kwota ta może szokować i budzić poczucie niesprawiedliwości. Sprawa na długo pozostanie kością niezgody w choszczeńskiej polityce, a radny Kamela zapowiedział, że będzie ją dalej "ciągnął", kwestionując nie tylko legalność, ale przede wszystkim słuszność tak dużych wydatków z publicznych pieniędzy.



niedziela, 31 sierpnia 2025

Burza w starostwie: Wicestarosta oskarża skarbnik o mobbing. Sprawa trafiła do prokuratury

 


Wewnętrzny konflikt na samym szczycie władzy wykonawczej Powiatu Choszczeńskiego wyszedł na jaw podczas VIII sesji Rady Powiatu. Stanisław Rydz, wicestarosta, publicznie potwierdził, że złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez skarbnik powiatu, Elżbietę Rybkę-Markiewicz. Chodzi o podejrzenie stosowania mobbingu wobec podwładnej pracownicy. Sprawa wstrząsnęła lokalnym samorządem i rzuca cień na zarządzanie starostwem.

Cała sprawa wybuchła podczas debaty nad udzieleniem wotum zaufania dla zarządu. Gdy radni zadawali trudne pytania, wicestarosta Stanisław Rydz stanowczo, ale i z dystansem, potwierdził doniesienia.

— Zaistniała sytuacja, o której pan wspomniał, jeżeli chodzi o osobę pani skarbnik, doszło do sytuacji, której byłem świadkiem i moim obowiązkiem jako szefa w tym dniu było zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa — mówił Rydz z mównicy. — Takiego obowiązku dokonałem. Prokuratura prowadzi postępowanie — dodał, wzywając do cierpliwości i zdając sprawę na ręce wymiaru sprawiedliwości. — Dajmy popracować służbą.

Starosta: Wewnętrzne śledztwo nie potwierdziło zarzutów

W obronę skarbnik, a także w obronę dobrego imienia urzędu, od razu rzuciła się starosta Wioletta Kaszak. Przedstawiła radnym i opinii publicznej swój punkt widzenia, oparty na wewnętrznym, administracyjnym postępowaniu, które zarządziła jako bezpośredni przełożony obojga urzędników.

— Kiedy zostałam poinformowana o sytuacji, którą została uznana jako mobbing, oceniłam tę sytuację, przeprowadziłam zgodnie z procedurą rozmowy pomiędzy osobą, na której ten mobbing miał być prowadzony, a także odbyło się to zgodnie, zostało sporządzone z tego protokół — relacjonowała starosta Kaszak.

Jej słowa wskazują na poważne traktowanie zarzutów i standardową procedurę antymobbingową. Jej wyniki były jednak inne niż oczekiwał wicestarosta.

— Osoba, która rzekomo była mobbingowana, oświadczyła, że wobec niej nie był prowadzony mobbing. Rozmawiałam również z osobą i przeprowadziłam oficjalną rozmowę również z osobą, która rzekomo mobbingowała. Jasno stwierdziłam, że tego mobbingu nie było — oświadczyła starosta. — I takie oświadczenie moje poszło również do prokuratury.

Mimo to, jak podkreśliła, sprawa toczy się dalej, a ona sama, nie będąc ani sędzią, ani prokuratorem, musi uszanować ten proces.

Radni zaniepokojeni wizerunkiem i trwałością konfliktu

Sprawa wewnętrznego konfliktu, który wymknął się spod kontroli i trafił na zewnątrz, głęboko zaniepokoiła radnych. Robert Adamczyk, zabierając głos, wskazywał na szerszy, niepokojący kontekst całej sytuacji.

Pytał, czy zgłoszenie dotyczyło pojedynczego incydentu, czy może było kulminacją długotrwałego, narastającego problemu. Zwrócił też uwagę na niezwykle wymowny szczegół: podczas wcześniejszego głosowania nad powierzeniem funkcji skarbnik Elżbiecie Rybce-Markiewicz, wicestarosta Stanisław Rydz… głosował *przeciw*. To sugeruje, że konflikt lub głęboka nieufność między dwojgiem członków zarządu istnieje od dłuższego czasu i wykracza daleko poza jedną, gorącą sytuację.

— Gdzie proszę o zabranie głosu pana wicestarosty? — pytał retorycznie Adamczyk. — Jaki to ma wpływ na wizerunek starostwa i powiatu choszczyńskiego?

To pytanie pozostaje bez dobrej odpowiedzi. Publiczne ujawnienie tak poważnego konfliktu między najwyższymi rangą urzędnikami z pewnością nie służy wizerunkowi starostwa jako miejsca stabilnego, dobrze zarządzanego i free from toxic relationships.

Sprawa w prokuraturze

Na dzień sesji, 6 czerwca 2025 roku, sprawa znajduje się w toku postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową. Żadna ze stron nie została jeszcze oficjalnie oczyszczona z zarzutów ani nie postawiono nikomu aktu oskarżenia. Stanisław Rydz złożył już swoje zeznania.

Ostateczny werdykt leży więc w rękach wymiaru sprawiedliwości. Niezależnie od jego wyniku, polityczne i wizerunkowe reperkusje tego wewnętrznego starcia będą odczuwalne w choszczeńskim samorządzie jeszcze długo po zakończeniu postępowania. Sprawa ujawniła bowiem głęboki kryzys zaufania i komunikacji w sercu władzy wykonawczej powiatu, który może rzutować na przyszłe decyzje personalne i atmosferę pracy w urzędzie.


VIII Sesja Rady Powiatu Choszczyńskiego

Podsumowanie VIII sesji Rady Powiatu Choszczeńskiego:

1. TEMAT GŁÓWNY: Sesja miała charakter sprawozdawczo-absolutoryjny. Głównym punktem było rozpatrzenie Raportu o Stanie Powiatu za 2024 rok oraz udzielenie absolutorium Zarządowi z wykonania budżetu.

2. KONTROWERSJE: Debata była burzliwa. Radni (głównie Piotr Kamela) zarzucali Zarządowi:

*   Wypłatę rekordowego ekwiwalentu (84 tys. zł) dla Starosty za urlop.

*   Finansowanie niepotrzebnych szkoleń dla urzędników.

*   Utrudnianie dostępu do informacji publicznej.

*   Sprawę wewnętrznego konfliktu (zawiadomienie Wicestarosty do prokuratury o mobbing na Skarbnik).

3. OBRONA ZARZĄDU: Starosta Wioletta Kaszak stanowczo broniła wszystkich decyzji, twierdząc, że były legalne i podejmowane dla dobra powiatu. Podkreślała rekordowe inwestycje drogowe i wysokie miejsca w rankingach.

4. WYNIK GŁOSOWANIA: Pomimo krytyki, Zarząd uzyskał zarówno wotum zaufania, jak i absolutorium. Głosowania nie były jednomyślne (12 za, 4 wstrzymujące).

5. INNE UCHWAŁY: Rada jednogłośnie przyjęła szereg uchwał, m.in. ws.:

*   Budowy przejścia dla pieszych w Krzęcinie (program "Razem Bezpieczniej").

*   Pomocy finansowej dla gminy Bierzwnik.

*   Zmian w budżecie na 2025 rok.

Podsumowanie: Sesja pokazała wyraźny konflikt pomiędzy Zarządem a częścią Rady. Mimo oskarżeń o niegospodarność i brak jawności, Zarząd został rozliczony pozytywnie, głównie dzięki wymiernym inwestycjom i pozytywnej opinii regionalnej izby obrachunkowej.

Debata wyraźnie ilustruje podział ról w samorządzie:

1.  Zarząd (W. Kaszak, S. Rydz) skoncentrowany na obronie swoich decyzji i legitymizacji swoich działań poprzez osiągnięcia i opinie instytucji zewnętrznych.

2.  Rada (R. Adamczyk, P. Kamela) pełniąca funkcję kontrolną, ale w dwóch różnych stylach:

    *   Adamczyk reprezentował styl konstruktywnej krytyki, dążący do wyjaśnienia problemów w celu poprawy.

    *   Kamela reprezentował styl bezkompromisowej konfrontacji, mając na celu ujawnienie i napiętnowanie nieprawidłowości.

Pomimo ostrej krytyki, Zarząd uzyskał cel w postaci udzielenia wotum zaufania i absolutorium, co sugeruje, że dla większości radnych argumentacja oparta na konkretnych inwestycjach i pozytywnych opiniach RIO przeważyła nad zarzutami o charakterze personalnym i moralnym.

Podczas VIII sesji Rady Powiatu Choszczeńskiego Piotr Kamela zabierał głos trzykrotnie, a jego wypowiedzi były ostre, krytyczne i skupiały się na zarzutach o niewłaściwe gospodarowanie pieniędzmi publicznymi oraz utrudnianie dostępu do informacji publicznej.

1. Pierwsze wystąpienie (w debacie nad Raportem o Stanie Powiatu)

Kamela przedstawił cztery główne zarzuty pod adresem Zarządu z 2024 roku:

1.  Rekordowy ekwiwalent za urlop dla Starosty:

    *   Oskarżył Starostę Wioletę Kaszak o otrzymanie ekwiwalentu w wysokości 84 692 zł za 91 dni niewykorzystanego urlopu z lat 2020-2024.

    *    Skonstatował, że choć wypłata mogła być formalnie zgodna z prawem, to jej "skala rodzi poważne wątpliwości natury moralnej i etycznej".

2.  Finansowanie nieadekwatnych szkoleń:

    *   Skrytykował wydawanie pieniędzy publicznych na szkolenia niezwiązane z obowiązkami służbowymi.

    *   Jako przykład podał szkolenie *"ABC skuteczności dyrektora placówki oświatowej"*, w którym uczestniczyli urzędnicy starostwa, a nie dyrektorzy szkół.

    *   Poinformował, że łącznie na takie szkolenia wydano 22 800 zł.

3.  Brak nadzoru nad godzinami pracy dyrektorów szkół:

    *   Zarzucił, że dyrektorzy i wicedyrektorzy, którzy mają obniżone pensum (wymiar godzin nauczania) po to, by skupić się na zarządzaniu placówką, prowadzą jednocześnie kilkanaście godzin nadliczbowych i płatnych zastępstw.

    *   Określił to jako "marnotrawstwo środków finansowych" i brak nadzoru ze strony Zarządu.

4.  Utrudnianie dostępu do informacji publicznej:

    *   Oskarżył Starostę o notoryczne odpowiadanie na wnioski dopiero w ostatnim, ustawowym terminie oraz o podważanie publicznego charakteru żądanych informacji (w szczególności chodziło o listy obecności).

    *   Stwierdził, że takie praktyki "faktycznie uniemożliwiają dostęp do danych", które powinny być jawne.

2. Reakcja na odpowiedź Starosty (ad vocem)

Gdy Starosta Wioletta Kaszak odparła zarzuty, Kamela zabrał głos ponownie, aby sprostować i doprecyzować:

*   W sprawie ekwiwalentu: Wyjaśnił, że nie pozwał Starosty, a jedynie zgłosił możliwość popełnienia wykroczenia do prokuratury. Zrobił to, ponieważ na swoje wcześniejsze zapytania otrzymywał – w jego ocenie – "wymijające odpowiedzi", co wzbudziło jego podejrzenia.

*   W sprawie informacji publicznej: Doprecyzował, że chodziło o listy obecności (a nie listy płac, jak wspomniała Starosta).

    *   Przyznał, że odpowiedzi były formalnie w terminie, ale zawsze "tuż przed upływem terminu".

    *   Podkreślił, że wyrok Sądu Administracyjnego I instancji przyznał mu rację i nakazał ujawnienie informacji, a Starosta odwołała się od tej decyzji do NSA.

3. Pytanie w punkcie interpelacji

Pod koniec sesji Kamela zadał kolejne, nowe pytanie:

*   Dotyczące utworzenia stanowiska wicedyrektora w Powiatowym Urzędzie Pracy. Zapytał:

    1.  Z jakiego powodu i z jakim przyrostem obowiązków wiązało się utworzenie tego nowego stanowiska?

    2.  Czy osoba, która wygrała konkurs, spełnia nowe, zaostrzone wymogi prawne obowiązujące od 1 czerwca 2025 roku?

Podsumowanie wypowiedzi Piotra Kameli:

*   Ton: Bezkompromisowy, oskarżycielski, konfrontacyjny.

*   Postawa: Krytyczna i kontrolna. Pełnił rolę radnego, który wnika w szczegóły finansowe i administracyjne, szukając nieprawidłowości i domagając się rozliczenia.

*   Główne cele::

    1.  Wykazanie marnotrawstwa i niegospodarności w wydawaniu pieniędzy publicznych (ekwiwalent, szkolenia, nadgodziny).

    2.  Zdemaskowanie praktyk utrudniających jawność życia publicznego (sprawa informacji publicznej).

    3.  Kontrola decyzji kadrowych i personalnych Zarządu (nowe stanowisko w UP).

*   Metoda: Operował konkretnymi liczbami, datami i przykładami, nadając swoim zarzutom mocny, merytoryczny wydźwięk.

Jego wystąpienia były kluczowe dla nadania debacie ostrego, konfliktowego charakteru i stanowiły bezpośrednie wyzwanie dla zarządzających powiatem.


https://youtu.be/KaKs8Qzq2Vg?si=wM8UYYTqanfaowdZ


piątek, 29 sierpnia 2025

Bezdomni z Choszczna przeprowadzą się do Stargardu


Choszczno chce współpracować ze Stargardem w walce z bezdomnością. Rada wyraziła zgodę na porozumienie

Rada Miejska w Choszcznie podjęła uchwałę nr XVI/127/2025 z dnia 21 lipca 2025 r., wyrażającą zgodę na przyszłe zawarcie strategicznego porozumienia międzygminnego z Gminą Miasto Stargard. Jego celem ma być wspólna realizacja zadania publicznego polegającego na zapewnieniu tymczasowego schronienia osobom bezdomnym z terenu Gminy Choszczno.


Sesja XVI Rady Miejskiej w Choszcznie


Streszczenie
Sesja Rady Miejskiej w Choszcznie obejmowała omówienie i uchwalenie szeregu projektów uchwał dotyczących strategicznego rozwoju gminy, wynagrodzeń i diet dla różnych funkcji samorządowych oraz kwestii związanych z planowaniem przestrzennym i rewitalizacją obszarów zdegradowanych. Podczas obrad poruszono także tematy dotyczące konsultacji społecznych i zaangażowania mieszkańców oraz omówiono wyniki kontroli komisji rewizyjnej dotyczącej struktury organizacyjnej i spraw płacowych urzędu miejskiego. W trakcie dyskusji podkreślano potrzebę dialogu pomiędzy radą a burmistrzem, a także konieczność lepszej komunikacji i aktywnego uczestnictwa mieszkańców w konsultacjach społecznych. Omówiono także szczegóły dotyczące inwestycji gminnych, takich jak modernizacja plaży miejskiej czy budowa biometanowni, a także kwestie bezpieczeństwa drogowego i organizacji miejsc parkingowych dla osób z niepełnosprawnościami. Sesja zakończyła się podsumowaniem działań i zaproszeniem mieszkańców do udziału w kolejnych konsultacjach dotyczących likwidacji jednostek pomocniczych gminy.

Najważniejsze punkty
- Przyjęcie strategii rozwoju gminy na lata 2025-2034 oraz wyznaczenie obszarów zdegradowanych i rewitalizacji.
- Wprowadzenie zmian w regulaminach wynagradzania nauczycieli oraz ustalenie diet dla sołtysów, przewodniczących zarządów osiedli i radnych rady miejskiej.
- Omówienie konsultacji społecznych, które wykazały niską frekwencję, oraz apel o większe zaangażowanie mieszkańców.
- Dyskusja nad problemami finansowymi i płacowymi urzędu miejskiego, w tym przedstawienie raportu komisji rewizyjnej.
- Przedstawienie działań inwestycyjnych i pozyskania środków zewnętrznych na rozwój infrastruktury gminnej, w tym budowy placów zabaw i modernizacji remiz OSP.
- Omówienie kwestii bezpieczeństwa drogowego, organizacji miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych oraz problemów komunikacyjnych na ulicy Konopnickiej.
- Dyskusja na temat regulacji dotyczących wprowadzania psów na plażę miejską oraz konieczności dostosowania tablic informacyjnych do obowiązujących przepisów.
- Podsumowanie kontroli komisji rewizyjnej dotyczącej struktury organizacyjnej urzędu i spraw płacowych, wraz z rekomendacjami na przyszłość.

Najważniejsze informacje
- Projekty uchwał wprowadzono do porządku obrad na podstawie jednogłośnych głosowań radnych.
- Strategia rozwoju gminy ma charakter dobrowolny, ale jest kluczowa dla planowania i pozyskiwania środków zewnętrznych.
- Obszary zdegradowane definiuje się jako miejsca z negatywnymi zjawiskami społecznymi, gdzie skoncentrowane są działania naprawcze.
- Dieta sołtysów została ustalona na 600 zł miesięcznie plus 200 zł za każdą sesję, a przewodniczących zarządów osiedli na 300 zł plus 100 zł za sesję. Różnice w dietach były przedmiotem dyskusji.
- Konsultacje społeczne wykazały niewielkie zainteresowanie mieszkańców, co rodzi potrzebę lepszej promocji i zachęcania do udziału w procesach decyzyjnych.
- W raporcie komisji rewizyjnej wskazano braki kadrowe i konieczność optymalizacji struktury urzędu.
- Inwestycje infrastrukturalne obejmują modernizację placów zabaw, remiz OSP oraz plaży miejskiej, z uwzględnieniem bezpieczeństwa i potrzeb mieszkańców.
- Problemy komunikacyjne, takie jak brak chodnika na ulicy Konopnickiej czy organizacja miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych, wymagają dalszych działań i konsultacji.
- Ustalono, że generalny zakaz wprowadzania psów na plażę jest niezgodny z prawem, dlatego zaleca się prowadzenie psów na smyczy i sprzątanie po nich.

Najważniejsze wnioski
- Konieczne jest zwiększenie dialogu i współpracy między radą a organem wykonawczym, aby efektywnie rozwiązywać problemy gminy.
- Wzrost zaangażowania mieszkańców w konsultacje społeczne jest kluczowy dla skutecznego planowania rozwoju gminy i realizacji projektów.
- Transparentność i rzetelność w przedstawianiu skutków finansowych uchwał oraz ich źródeł finansowania jest niezbędna dla dobrego zarządzania budżetem.
- Wysokie wymagania wobec sołtysów i przewodniczących osiedli uzasadniają podwyższenie diet, choć konieczne jest ujednolicenie zasad wynagradzania.
- Kontrola komisji rewizyjnej wskazuje na potrzebę optymalizacji struktury urzędu, zwłaszcza w kontekście nieobsadzonych stanowisk i spraw płacowych.
- Wdrażanie inwestycji infrastrukturalnych powinno być konsultowane ze społecznością lokalną, z uwzględnieniem ich realnych potrzeb i możliwości finansowych.
- Regulacje dotyczące bezpieczeństwa i porządku publicznego, takie jak zasady korzystania z plaży czy organizacja ruchu drogowego, wymagają aktualizacji i komunikacji z mieszkańcami.

Najważniejsze cytaty
- „Strategia rozwoju gminy nie jest obowiązkowa, ale jest bardzo potrzebna, zwłaszcza w kontekście pozyskiwania środków zewnętrznych.”
- „Obszar zdegradowany to miejsce koncentracji negatywnych zjawisk społecznych, takich jak bezrobocie czy przestępczość.”
- „Podwyżki dla nauczycieli i innych grup muszą być zrównoważone w budżecie, bo to jest jedna pula pieniędzy.”
- „Konsultacje społeczne wykazały bardzo niskie zainteresowanie mieszkańców, co rodzi pytanie o skuteczność komunikacji.”
- „Generalny zakaz wprowadzania psów na plażę jest niezgodny z prawem, można wprowadzić zakaz wprowadzenia psów bez smyczy.”
- „Komisja rewizyjna nie może sama poszerzać zakresu kontroli bez uchwały rady.”
- „Ważne jest, aby mieszkańcy aktywnie uczestniczyli w procesach decyzyjnych, bo to od nich zależy rozwój gminy.”

Najważniejsze rekomendacje
- Zintensyfikować działania promocyjne i edukacyjne w celu zwiększenia udziału mieszkańców w konsultacjach społecznych.
- Ujednolicić zasady ustalania diet dla sołtysów i przewodniczących zarządów osiedli, uwzględniając ich zaangażowanie i koszty dojazdu.
- Zapewnić lepszy dialog pomiędzy burmistrzem a radą miejską, aby wspólnie wypracowywać rozwiązania finansowe i organizacyjne.
- Zwiększyć zatrudnienie i obsadę wakujących stanowisk w urzędzie miejskim, co poprawi efektywność pracy administracji.
- Kontynuować modernizację infrastruktury miejskiej, konsultując plany z mieszkańcami i dostosowując je do realnych środków finansowych.
- Aktualizować regulaminy i tablice informacyjne, aby były zgodne z obowiązującymi przepisami prawa, zwłaszcza w zakresie korzystania z terenów publicznych.
- Podejmować działania w zakresie bezpieczeństwa drogowego, w tym przebudowę ulic i organizację miejsc parkingowych dla osób z niepełnosprawnościami.

Najważniejsze wyzwania
- Niska frekwencja mieszkańców w konsultacjach społecznych i ograniczona aktywność obywatelska.
- Trudności finansowe i brak jasności co do źródeł finansowania planowanych podwyżek wynagrodzeń i diet.
- Problemy komunikacyjne i infrastrukturalne, w tym brak chodników i odpowiednich miejsc parkingowych.
- Napięcia i brak pełnego porozumienia między radą a burmistrzem w kwestiach płacowych i organizacyjnych.
- Konieczność dostosowania przepisów lokalnych do wymogów prawa krajowego i unijnego.

Najważniejsze punkty (podkreślenia)
- [00:04:18] 🏛️ Otwarcie sesji i potwierdzenie quorum 13 radnych.
- [00:20:42] 📊 Wyznaczenie obszarów zdegradowanych i rewitalizacji – diagnoza problemów i możliwości wsparcia.
- [00:36:16] 📈 Omówienie strategii rozwoju gminy i jej roli w pozyskiwaniu środków zewnętrznych.
- [00:42:46] 💼 Dyskusja o podwyżkach wynagrodzeń nauczycieli i innych pracowników oraz możliwościach budżetowych.
- [01:04:26] 💰 Ustalenie diet dla sołtysów i przewodniczących zarządów osiedli – argumenty za różnicowaniem kwot.
- [01:17:52] 🏗️ Sprawozdanie burmistrza z działań, pozyskania funduszy i inwestycji infrastrukturalnych.
- [02:10:07] 🔍 Raport komisji rewizyjnej – kontrola struktury organizacyjnej i spraw płacowych urzędu miejskiego.
---

Kluczowe spostrzeżenia (analizy)
- [00:20:42] 🔎 Wyznaczenie obszarów zdegradowanych i rewitalizacji umożliwia skoncentrowanie działań i środków na najbardziej potrzebujących częściach gminy. To narzędzie prawne pozwala na efektywne zarządzanie kryzysowymi obszarami, ale wymaga dalszych działań operacyjnych ze strony burmistrza.
- [00:36:16] 📊 Strategia rozwoju gminy, choć formalnie dobrowolna, jest kluczowa dla uzyskiwania funduszy unijnych i krajowych. Dokument ten wyznacza długofalowe kierunki rozwoju i pozwala na lepszą koordynację działań administracji. Bez niej gmina traci szanse na wsparcie finansowe.
- [00:42:46] ⚖️ Dyskusja o podwyżkach wynagrodzeń pokazuje napięcia między oczekiwaniami radnych a możliwościami budżetowymi burmistrza. Brak jasności co do źródeł finansowania podwyżek rodzi niepewność i wymaga dalszych negocjacji i transparentności.
- [01:04:26] 💸 Różnice w dietach dla sołtysów i przewodniczących osiedli budzą kontrowersje. Argument o kosztach dojazdu jest uzasadniony, ale kwestia sprawiedliwości i spójności wynagradzania wymaga dalszych analiz i ewentualnych korekt.
- [01:17:52] 🏗️ Pozyskiwanie środków zewnętrznych i realizacja inwestycji, takich jak modernizacja remiz czy placów zabaw, są pokazem aktywności gminy w rozwijaniu infrastruktury, ale wymagają stałego monitoringu i efektywnej komunikacji z mieszkańcami.
- [02:10:07] 🗂️ Raport komisji rewizyjnej ujawnia problemy kadrowe i organizacyjne urzędu miejskiego. Nieobsadzone stanowiska i możliwe nieprawidłowości w dokumentach płacowych wskazują na potrzebę reform i usprawnień.
- [02:23:49] ⚖️ Wyjaśnienia prawne dotyczące kompetencji komisji rewizyjnej i uprawnień radnych podkreślają, że działania kontrolne muszą być zgodne z ustalonym zakresem, a indywidualne prawo radnych do żądania dokumentów nie może zastępować decyzji rady w zakresie kontroli.

Podsumowując, sesja Rady Miejskiej w Choszcznie była kompleksowym spotkaniem poświęconym kwestii rozwoju, zarządzania finansami, konsultacji społecznych oraz kontroli administracyjnej. Wyzwaniem pozostaje podniesienie efektywności komunikacji z mieszkańcami oraz znalezienie równowagi między oczekiwaniami a możliwościami finansowymi gminy.

czwartek, 12 czerwca 2025

Sesja XV Rady Miejskiej w Choszcznie

 


Podsumowanie

Nagranie przedstawia przebieg 15. sesji Rady Miejskiej w Choszcznie, koncentrując się przede wszystkim na szczegółowej prezentacji działalności Nadleśnictwa Choszczno oraz debacie nad raportem o stanie gminy i dyskusją nad udzieleniem wotum zaufania i absolutorium burmistrzowi Arturowi Raczyńskiemu za rok 2024. Sesja rozpoczęła się od powitania radnych, gości i sołtysów, a następnie przeszła do formalności, takich jak wycofanie projektu uchwały i przyjęcie protokołu poprzedniej sesji.

Kluczową częścią obrad była prezentacja nadleśniczego Jacka Gita, który przedstawił kompleksowy raport na temat lasów w gminie Choszczno, ich stanu, zagrożeń, działań ochronnych, planów gospodarki leśnej oraz współpracy z lokalną społecznością i przedsiębiorstwami. Podkreślił znaczenie zrównoważonej gospodarki leśnej, rosnące zasoby drewna, ale także problemy takie jak zagrożenia sanitarne, pożary, obecność wilków oraz kwestie ochrony przyrody. Omówił także działania inwestycyjne i edukacyjne prowadzone przez nadleśnictwo.

Druga część sesji poświęcona była dyskusji nad raportem o stanie gminy za rok 2024. Radni poruszali kwestie finansowe, inwestycyjne, demograficzne, edukacyjne i społeczne. Zwracano uwagę na trudną sytuację finansową gminy, zadłużenie, problem starzejącego się społeczeństwa, problemy w oświacie oraz konieczność lepszej współpracy między radą a burmistrzem. W trakcie debaty doszło do wymiany zdań na temat zarządzania gminą, podejmowanych decyzji kadrowych i inwestycyjnych, a także do analizy realizacji obietnic wyborczych burmistrza.

Na koniec sesji przeprowadzono głosowania nad kilkoma uchwałami, w tym wotum zaufania i absolutorium dla burmistrza. Wotum zaufania nie zostało udzielone z powodu braku bezwzględnej większości głosów, co odzwierciedlało krytyczne stanowisko części radnych wobec stylu zarządzania burmistrza. Natomiast absolutorium za wykonanie budżetu zostało udzielone jednogłośnie, potwierdzając zgodność finansową działań z obowiązującymi przepisami.

Sesja zakończyła się sprawozdaniem burmistrza z pracy między sesjami, informacjami o realizowanych projektach, konsultacjach społecznych, budżecie obywatelskim, a także interpelacjami i wolnymi wnioskami radnych.

Najważniejsze punkty:

- Powitanie uczestników i formalności sesyjne.

- Prezentacja działalności Nadleśnictwa Choszczno, w tym stan lasów, gospodarka leśna, zagrożenia oraz plany inwestycyjne.

- Debata nad raportem o stanie gminy 2024, poruszająca kwestie finansów, demografii, oświaty, współpracy między radą a burmistrzem.

- Głosowanie nad wotum zaufania (nieudzielone) i absolutorium (udzielone) dla burmistrza.

- Sprawozdanie burmistrza i informacje o realizowanych projektach oraz konsultacjach społecznych.

- Interpelacje i wolne wnioski radnych, m.in. dotyczące bezpieczeństwa na drogach i budżetu osiedli.

Najważniejsze wydarzenia i wnioski z sesji:

- Nadleśnictwo prowadzi zrównoważoną gospodarkę leśną, zwiększa powierzchnię lasów, chroni przyrodę, ale zmaga się z zagrożeniami naturalnymi i antropogenicznymi.

- Gmina stoi przed wyzwaniami finansowymi i demograficznymi, wymaga skuteczniejszej współpracy władz.

- Realizacja inwestycji i obietnic wyborczych trwa, lecz jest postrzegana jako niewystarczająca przez część radnych.

- Wotum zaufania dla burmistrza nie zostało udzielone, natomiast absolutorium za budżet uzyskał.

- Kontynuowane są działania na rzecz rozwoju gminy i poprawy jakości życia mieszkańców.

Najważniejsze wydarzenia (Wyróżnienia)

- [00:08:42] 🌳 Otwarcie 15. sesji Rady Miejskiej w Choszcznie, powitanie radnych i gości, w tym przedstawicieli Nadleśnictwa Choszczno.

- [00:13:00] 🌲 Prezentacja nadleśniczego Jacka Gita na temat lasów gminy – działalność, zagrożenia i plany gospodarcze.

- [00:56:24] 🐛 Omówienie wycinek sanitarnych i zagrożeń związanych z kornikiem drukarzem oraz innymi szkodnikami.

- [01:55:10] 📊 Debata nad raportem o stanie gminy – krytyka raportu za brak kompleksowej oceny działań burmistrza.

- [02:30:15] 🗳 Głosowanie nad wotum zaufania dla burmistrza – nieudzielenie z powodu braku większości głosów.

- [02:53:12] 📈 Jednogłośne udzielenie absolutorium burmistrzowi za wykonanie budżetu 2024.

- [03:05:15] 🏛 Sprawozdanie burmistrza z realizacji inwestycji, konsultacji społecznych i projektów budżetu obywatelskiego.

Kluczowe wnioski i analiza

- [00:13:38] 🌲 Znaczenie transparentnej gospodarki leśnej – Nadleśnictwo Choszczno podkreśla konieczność równoważenia potrzeb społecznych, gospodarczych i ochrony przyrody, co wymaga stałej edukacji społeczeństwa i dialogu z lokalną społecznością.

- [00:37:59] 🔥 Zagrożenia sanitarne i pożarowe – Nadleśnictwo musi reagować na szkodniki, choroby drzew i zagrożenia pożarowe, co czasem wymaga wycinki dużych fragmentów lasu, co bywa źródłem kontrowersji społecznych.

- [01:55:46] 📉 Problemy finansowe i demograficzne gminy – Raport wskazuje na wysokie zadłużenie gminy, niedobory w finansowaniu oświaty oraz malejącą liczbę mieszkańców w wieku produkcyjnym, co stawia poważne wyzwania przed władzami.

- [02:04:58] 🤝 Konflikt i brak współpracy między radą a burmistrzem – Radni wyrażają niezadowolenie z braku dialogu i konsultacji, co wpływa na efektywność zarządzania gminą i realizację inwestycji.

- [02:35:01] 🏗 Realizacja inwestycji i obietnic wyborczych – Burmistrz wskazuje, że wiele projektów jest w trakcie realizacji, ale proces ten jest długotrwały, wymaga funduszy i współpracy z różnymi instytucjami.

- [02:55:55] 💰 Pozytywna ocena finansowa budżetu – Mimo krytyki stylu zarządzania, realizacja budżetu jest zgodna z przepisami, co potwierdza pozytywna opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz komisji rewizyjnej.

- [03:07:00] 🌐 Aktywność społeczna i konsultacje – Wdrażany jest budżet obywatelski i konsultacje społeczne, co wskazuje na próby zwiększenia partycypacji mieszkańców w życiu gminy.

Najważniejsze wydarzenia (Polski)

- [00:08:42] 🌳 Otwarcie sesji Rady Miejskiej, powitanie gości i radnych.

- [00:13:00] 🌲 Prezentacja nadleśniczego o stanie lasów i planach gospodarczych.

- [00:56:24] 🐛 Problemy sanitarne lasu – kornik drukarz i inne zagrożenia.

- [01:55:10] 📊 Debata nad raportem o stanie gminy – krytyka i postulaty radnych.

- [02:30:15] 🗳 Głosowanie nad wotum zaufania dla burmistrza – brak akceptacji.

- [02:53:12] 📈 Udzielenie absolutorium za wykonanie budżetu.

- [03:05:15] 🏛 Sprawozdanie burmistrza o działaniach między sesjami.

Kluczowe wnioski (Polski)

- [00:13:38] 🌲 Transparentność i dialog w gospodarce leśnej są kluczowe dla zrównoważonego rozwoju.

- [00:37:59] 🔥 Walka z zagrożeniami naturalnymi wymaga elastyczności i edukacji społecznej.

- [01:55:46] 📉 Gmina stoi przed poważnymi wyzwaniami finansowymi i demograficznymi.

- [02:04:58] 🤝 Brak współpracy między radą a burmistrzem negatywnie wpływa na zarządzanie.

- [02:35:01] 🏗 Realizacja inwestycji wymaga czasu, funduszy i zaangażowania.

- [02:55:55] 💰 Budżet został zrealizowany zgodnie z prawem, co podkreśla profesjonalizm finansowy.

- [03:07:00] 🌐 Aktywność obywatelska i konsultacje społeczne to pozytywny kierunek rozwoju gminy.

Podsumowując, sesja Rady Miejskiej w Chocznie była kompleksowym i szczegółowym przeglądem sytuacji w gminie, ze szczególnym uwzględnieniem gospodarki leśnej oraz kondycji finansowej i społecznej samorządu. Mimo trudności i krytyki, władze podejmują działania zmierzające do stabilizacji i rozwoju gminy, jednocześnie wskazując na potrzebę lepszej współpracy i dialogu z radnymi i mieszkańcami.

---

Archiwum bloga

Dodaj artykuł

Popularne posty